246 – Ślubowana Pielgrzymka
na Górę Św. Anny w dniach 16-19.08.2013
Naszą kolejną pielgrzymkę rozpoczęliśmy jak zawsze od Mszy Św. O 5.00. W drodze na Górę Św. Anny towarzyszył nam Ks. Proboszcz Bernard Frank.
Pielgrzymujący zetknęli się z kilkoma ważnymi zmianami. Nastąpiła zmiana przewodnika. Nowym przewodnikiem został Damian Pelczarski – dotychczasowy uczestnik pielgrzymek obecnie katecheta szkolny na Trynku. Następna zmiana to wprowadzenie systemu zgłoszeń do udziału w pielgrzymce m.in. przez internet lub wypełnienie odpowiednich deklaracji. Ten system (internet) przyczynił się do tego, że liczba uczestniczących tj. idących na pielgrzymkę wyniosła 150 osób. Jest to największa frekwencja od 15 lat.
Kolejną nowością była zmiana trasy naszej sobotniej drogi krzyżowej. Mieliśmy możność obejrzeć po remoncie nowe kapliczki, pomodlić się i ucałować relikwie znajdujące się wewnątrz tych kaplic. Bez zmian pozostało miejsce naszego noclegu tj. sala z materacami, na której każdy odnalazł swoje miejsce.
Sobotnie obchody dróżek kalwaryjskich odbyły się jak co roku tą samą trasą. Na początku rozważań tego roku padły ważne słowa: Mamy być solą tej ziemi, swoim życiem dawać świadectwo wiary, być autentycznym chrześcijaninem, czynić dobro nie tylko na pokaz.
Oto niektóre streszczenia wygłoszonych homilii
I. O. Waldemar Polczyk- temat- Krzyż znakiem wiary, Droga Krzyżowa Pana Jezusa, Jego dobrowolne cierpienie, śmierć za grzeszny świata i spełnienie woli Ojca stało się znakiem miłości a nie hańby. Jezus konał z miłości do nas. Odtąd uczniowie Jezusa wchodzą w męczeństwo bez buntu, z miłością- od czasu śmierci Jezusa dobro jest możliwe mimo buntu i cierpienia. Tak jak Papież Jan Paweł II przebaczył swojemu zabójcy- tak wtedy wielu zmieniło swój stosunek do chrześcijaństwa. Krzyż obwieszcza światu nadzieję i miłość.
II. O. Roman z Wambierzyc- Zaniedbania w pogłębianiu wiary.
Człowiek może zaniedbać własne zdrowie, więzi koleżeńskie, małżeńskie. Może też zaniedbać własną wiarę. Zdrowie można podleczyć, zerwane więzi naprawić, ale wiarę trzeba najbardziej szanować, pogłębiać umacniać w sakramentach. Wiara jest potrzebna człowiekowi jak tlen, gdyż niesie radość życia, miłość która jest wtedy dojrzała gdy na pierwszym miejscu jest Bóg. Brak wiary powoduje niedotlenienie mózgu. Gdy pogłębiam swą wiarę staję się mądrzejszy, pokorniejszy wobec Bożego Miłosierdzia. Siostra Faustyna określa słowo Boże jak łyk zdrowej wody czy kęs chleba, dzięki któremu staję się mocny. Chrześcijaństwo zaprasza do myślenia jednak wielu dorosłych nie ma dziś odwagi, aby zachęcić młodych do wiary. Bo to co najważniejsze jest niewidoczne - to miłość Boga do ludzi. Wszędzie jest wiara w życiu ale jej nie widać. Człowiek kupujący w sklepie wierzy, że kupuje dobry towar, kierowca wierzy, że dotrze do celu. W relacjach między nami opieramy się na wierze w człowieka i zaufaniu. Wiara chrześcijańska jest rozumna. To zaszczyt być człowiekiem wierzącym.
III. Przy Domku Maryi – siostra Samuela z Nysy podzieliła się z nami refleksją na temat powołania do służby Bogu sióstr zakonnych i kapłanów. Nie jest to łatwa droga. Na początku jest euforia, chęć pracy dla Boga i poszukiwanie Go. Powołanie daje siłę do pozostawienia rodziny i częstego słuchania o Bogu i wyrzeczenia się własnych pragnień. Z czasem w życie zakonne wkrada się rutyna, proza życia, obowiązki są szare, świadomość niepowodzenia w życiu oraz brak czasu na modlitwę.
Potem nadchodzi błogosławiony czas motywacji – jest miłość do trudnych wyborów. Przychodzi czas na wierność, samozaparcie, walkę. Wzorem wierności jest Maryja, która wiernie trwała patrząc na mękę swego Syna aż do śmierci krzyżowej.
IV. Kolejny temat – to prześladowania za wiarę chrześcijańską dziś w XXI wieku.
Konstytucja mówi, że każdy człowiek ma prawo do wyznawania swojej wiary. Mimo to w 75 krajach chrześcijanie są dziś prześladowani, więzieni, torturowani i zabijani za wiarę w Jezusa Chrystusa. Toczy się walka o symbole religijne. Dzisiejsza Europa chce wykreślić Jezusa ogarnięta szatańską ideologią walczy z Kościołem, cierpi na Chrystusofobię. Można zewnętrznie uśmiercić przejawy religii ale nie można zabić Chrystusa w sercach ludzi. Czy my potrafimy dawać świadectwo naszej wiary w prostych gestach np.
-czyniąc znak krzyża przed Kościołem,
-pozdrawiając kapłana czy zakonnicę,
-błogosławiąc codziennie swoje dzieci?
Papież Franciszek o wyznawaniu wiary mówił: ”Kiedy Kościół traci odwagę – zaczynają się problemy” Dlatego musimy być odważni w wyznawaniu wiary i dawać świadectwo swej wiary.
V. Kolejne kazanie w Porębie wygłosił O. Alan na temat wychowania dzieci. To rodzina jest powołana do tego, aby od małego ukształtować dziecko, które jest niewinne i ufne - Rodzice, którzy dla dziecka są autorytetem zapewniają bezpieczeństwo muszą je uczyć tego co dobre i co złe, aby nie było zdane tylko na zachowanie instynktowne. W życiu trzeba stawiać granice. Są nimi przykazania Boże. One chronią naszą wolność i pozwalają dziecku mieć zaufanie do rodzica. Jeżeli nie będzie widziało ojca czy matki wspomagających biednych, też tego nie będzie czynić. Rodzina to jest wspólnota miłości, domowy kościół. Wychowywanie do wiary przez miłość ojcowską i matczyną, dobry przykład – to jest zadanie rodziców, ale też wychowawców i kapłanów. Rodzice powinni swe dzieci błogosławić, a gdy odeszły od Boga należy się modlić w imieniu tych dzieci. Bóg daje moc rodzicom, aby modlitwa przyniosła owoce dla dzieci.
W sobotę wieczorem w Bazylice odbył się koncert orkiestry z Brzezinki. Wspaniała muzyka oraz świetni soliści, piękne melodie - to udane zakończenie sobotnich uroczystości. W niedzielę rano zejście do Poręby, Godzinki do Św. Anny i procesją figurką Matki Bożej powrót do Groty. Tu odbyła się Msza Św., podczas której wymieniono kolejnych jubilatów. Po południu jak zwykle ognisko, pieczenie kiełbasek i wspólne śpiewy. W poniedziałek po Mszy Św. Powrót do Gliwic.