Niestety nie posiadam żadnych fotografii z tej pielgrzymki
jeżeli kto jakiekolwiek posiada proszę o przesłanie lub ich udostępnienie

234 PIELGRZYMKA NA GÓRĘ ŚW. ANNY
17-20.08.2001

     Radość, entuzjazm oraz piękna pogoda towarzyszyły nam w czasie tej pielgrzymki. Po raz pierwszy przewodniczył WALDEK. Jednak nic się nie zmieniło z dotychczasowych zwyczajów, co Mu się chwali. Chodzi tu o zwyczaj modlitwy przy grobie p. Dyrbusza, o zachowanie stałych miejsc postoju, tę samą trasę czy kolejność modlitw w drodze na Anaberg. Śpiewanie pieśni bardzo ułatwia trud pielgrzymkowy. Do celu doszliśmy po 12 godzinach, mając po drodze 4 postoje, tj. Kleszczów - kościół, Rudziniec, Ujazd i Leśnica. Tym razem spałam w wynajętym pokoju na terenie Domu Pielgrzyma. W sobotę po odprawieniu Drogi Krzyżowej znów nabożeństwo Dróżek Maryjnych. Tym razem tematem homilii o.o. franciszkanów było VI i IX przykazanie Boże. Wieczorem w Grocie Lurdzkiej odbył się występ grupy franciszkanów z Gliwic, ukazujący życie św. Franciszka. Następnie grała orkiestra z Brzezinki i dziewczęcy zespół kameralny. Grali i śpiewali piękne melodie, więc bisom i brawom nie było końca. W niedzielę po procesji z Poręby z figurą Matki Bożej odbyła się suma odpustowa, której przewodniczyli biskupi Nossol i Wieczorek oraz gość z Teksasu - proboszcz z parafii Anny-Marii, pochodzący z miejscowości w pobliżu Góry Św. Anny, a mieszkający od lat w Ameryce. Z wielkim wzruszeniem i radością witał się ze swymi ziomkami, wspominając gwarą śląską dawne czasy. Była to też suma wielu jubileuszy. Swoje jubileusze obchodzili obaj biskupi, a także zwykli pielgrzymi - np. jedna z kobiet po raz 60-ty pielgrzymowała na Anaberg. Również w naszej grupie pielgrzymkowej były osoby, które ponad 50 razy szły na tę Świętą Górę. Wieczorem przy naszym ognisku żegnaliśmy się z ks. Stanisławem Kołodziejem, który chodził z nami na pielgrzymki. Po 8 latach pobytu w parafii Wszystkich Świętych został przeniesiony do Zabrza na osiedle Helenka. Wszystkim będzie Go bardzo brakowało. W drodze powrotnej do Gliwice (bardzo upalnej, pełnej komarów) rozpętała się straszna ulewa. Byliśmy przemoczeni, ale ze śpiewem na ustach szliśmy dalej. Przed krzyżem uderzył piorun, ale nikomu nic się nie stało. Z radością witali nas wszyscy bliscy oraz ksiądz proboszcz Bernard Frank.

     W niedzielę 26.08.01 odbyła się Msza Św. za pielgrzymów oraz oficjalne pożegnanie księdza Stanisława. Wiele osób ocierało łzy podczas tego pożegnania, co oznacza, że jego posługa kapłańska wielu ludziom zapadła w serce.

     Zgodnie z tradycją umówiliśmy się na spotkanie opłatkowe na ll-gą Niedzielę Adwentu o godz. 16:00, które odbyło się w ustalonym terminie.

M.G.